Aktualności

Jak podaje portal www.odnawialnezrodlaenergii.pl Polskę w najbliższych latach czeka niedobór mocy wytwórczej. Do 2020 r. konieczne będzie wycofanie z eksploatacji przestarzałych bloków konwencjonalnych o łącznej mocy 7 GW, a do roku 2030 nawet 12 GW. Czy energia z odnawialnych źródeł energii będzie w stanie zapełnić tę lukę?

Jak podaje portal www.odnawialnezrodlaenergii.pl w najbliższym czasie Polskę czeka prawdopodobnie spowolnienie inwestycji w zakresie odnawialnych źródeł energii, które będzie skutkiem zmian jakie zaszły w polskim prawie. Ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii z 2015 r. zakłada zmianę mechanizmu wspierania produkcji energii z OZE. Inwestorzy spieszyli się z ukończeniem inwestycji, chcąc dołączyć do systemu opartego na świadectwach pochodzenia. Teraz inwestorzy będą musieli  startować w licytacji na zieloną energię (mechanizm oparty na zielonych certyfikatach zostanie zastąpiony systemem aukcyjnym).

Jak podaje portal www.odnawialnezrodlaenergii.pl pierwsze zaświadczenia wydane zostały 4 marca 2016 roku przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Są one ważne przez 12 miesięcy od momentu wydania. Aukcje na sprzedaż energii elektrycznej przeprowadzane będą w postaci elektronicznej, za pośrednictwem Internetowej Platformy Aukcyjnej. Mechanizm ten ma wspierać producentów wytwarzających energię z odnawialnych źródeł energii. Zwycięzcami aukcji zostają Ci, którzy zaoferują najniższą cenę za energię z odnawialnych źródeł aż do wyczerpania ilości energii podanej w aukcji. Podmioty wytwarzające energię przy pomocy instalacji o mocy poniżej 1 MW oraz powyżej tej granicy biorą udział w oddzielnych aukcjach.

Jak podaje portal www.odnawialnezrodlaenergii.pl organizacja prawnicza ClientEarth zgłosiła uwagi do projektu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawy odległościowej), skierowanego do konsultacji 23 lutego. Projekt ustawy zakłada m.in. zwiększenie odległości stawianych turbin wiatrowych od zabudowań do przynajmniej dziesięciokrotności wysokości turbiny, a więc w praktyce do przynajmniej 1,5 km. Znacznie ograniczy to możliwość stawienia turbin wiatrowych w naszym kraju. Jak podaje portal www.odnawialnezrodlaenergii.pl, ustawa wprowadzałaby miejscami większe obostrzenia w zakresie budowy i eksploatacji elektrowni wiatrowych niż ma to miejsce w przypadku elektrowni węglowych. Instalacje wiatrowe musiałyby też uzyskiwać dodatkowe zezwolenia na eksploatację, którego ważność wynosiłaby najwyżej dwa lata. Elektrownie konwencjonalne i jądrowe otrzymują w zasadzie pozwolenia bezterminowe. Wprowadzenie ustawy w obecnym kształcie może też skutkować tym, że Polsce nie uda się osiągnąć 15-procentowego udziału energii z OZE w końcowym zużyciu energii brutto w 2020 r.

Jak donosi gazeta wyborcza z 29 lutego 2016 r. w Polsce odnotowuje się spadek poparcia społecznego dla budowy elektrowni atomowej. Pierwsze plany budowy elektrowni atomowej w Polsce rząd przedstawił w 2009 roku, do roku 2013 miała zapaść decyzja co do lokalizacji elektrowni, a w latach następnych rozpocząć się miały prace w tym zakresie. Jako najbardziej powszechną lokalizację podawano wybrzeże jednak decyzja co do konkretnego miejsca nie zapadła. Badania zlecone przez organizację ekologiczną Greenpeace przeprowadzone w styczniu 2016 r. wskazują, że większość mieszkańców wybrzeża (53%) jest przeciwna budowie elektrowni jądrowej w Polsce. Aż 71 % badanych opowiedziało się za rezygnacją  z planów budowy elektrowni jądrowej na rzecz inwestycji w OZE. Na pierwszym miejscu jako źródło energii, na którego rozwój powinno stawiać województwo pomorskie respondenci wskazali właśnie odnawialne źródła energii. Jak podaje Gazeta Wyborcza wyniki te znacząco różnią się od rezultatów badań zleconych w maju 2015 r. przez PGE w miejscowościach, które typowano jako lokalizację inwestycji. Z badań tych wynikało, że ok. 60-70% badanych popiera budowę elektrowni atomowej.

Jak podaje portal wnp.pl projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów 23 lutego 2016 r. Centrum Informacyjne Rządu wyjaśnia, że nowe regulacje pozwolą na zmniejszenie dystansu pomiędzy oszczędnymi gospodarkami zachodnimi, a naszą gospodarką, która pomimo zmian pochłania jednak znacznie więcej energii. Nowa ustawa o efektywności energetycznej zapewnia wdrożenie dyrektywy 2012/27/UE, zobowiązującej państwa członkowskie Unii Europejskiej do osiągnięcia – do  końca 2020 r. – określonego poziomu oszczędności energii. Projekt Ustawy obejmuje wytyczne dotyczące przeprowadzania audytów energetycznych przedsiębiorstw oraz sporządzenia ogólnokrajowego planu działań efektywności energetycznej. Plan ten będzie sporządzany przez ministra Energii co trzy lata. Jak podaje portal wnp.pl nowy projekt pozwoli na zwiększenie oszczędności energii przez odbiorców końcowych, mniejsze zużycie energii przez urządzenia oraz ograniczenie strat podczas przesyłu energii elektrycznej. Zmiany te powinny się okazać również korzystne dla środowiska naturalnego poprzez zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i innych szkodliwych substancji do atmosfery.